czwartek, 17 marca 2011

Bolączki mieszkanki Jarów

Od przeszło roku mieszkam na Jarach. Od czterech miesięcy mam psa. Od jakiegoś czasu chodzimy na spacery do parku Księżycowego. Fajne miejsce, pomyślałam ostatnio. Zróżnicowany krajobraz, faktycznie: iście „księżycowy”. Staw. Jest boisko do kosza i stół do ping-ponga na stałe. Na wiosnę będzie gdzie spalać kalorie. Jest też plac zabaw dla dzieci, z kolorowymi drewnianymi urządzeniami przeróżnymi – czymś w rodzaju toru przeszkód. Huśtawki. Słowem, miejsce przyjazne. Aż pewnego ranka dokonałam tam odkrycia makabrycznego. W parku ktoś zorganizował sobie ognisko, a jako podpałka posłużyła mu… część urządzeń z placu zabaw i opony samochodowe, pierwotnie zapewniające bezpieczeństwo przy zabawach na huśtawkach. Zdjęcia poniżej.


Zastanawiam się, jak można coś takiego zrobić dzieciakom. Czy istotnie tor przeszkód komuś… przeszkadzał? I jak to jest, że ktoś spokojnie „bawił” się przy tym ognisku? Gdzie byli wtedy stróże prawa? No cóż, zostawmy to, patrolu policji czy straży miejskiej NIGDY na Jarach nie widziałam. Patrolowanie okolic Zespołu Szkół Mechanicznych mogłoby wszak być dość ryzykowne. Ale przecież wokół parku są domy – czy NIKT NIC nie widział? Społeczeństwo obywatelskie? Ekhm, a co to takiego? Kiedy mieszkałam na Wyżynach, nieraz smutno konstatowałam: mieszkańcy i mieszkanki tego osiedla mają wszystko „gdzieś. Ale mieszkańcy i mieszkanki Jarów mają wszystko najwyraźniej DOKŁADNIE TAM. Dodatkowo świadczy o tym niedawna wiadomość o problemach z wyłonieniem Rady Osiedla Wilczak-Jary, wynikających z braku chętnych do zasiadania w niej. Cóż, to nie rada miasta, tu nikt diety radnego nie dostanie (z wyjątkiem przewodniczącego rady). Po cóż więc się starać, po co robić cokolwiek…

No, zobaczymy, jak to z tą radą osiedla i samym osiedlem będzie. Póki co, wybieram się na konsultacje społeczne na temat: Czy jesteś za celowością powołania Rady Osiedla Wilczak-Jary? Ciekawe, czy ktoś jeszcze oprócz mnie przyjdzie…

Cdn.

Emilia Walczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze publikowane pod wpisami na blogu nie odzwierciedlają opinii Zielonych 2004 i są tylko prywatnymi opiniami ich autorek i autorów.